Długo kazało na siebie czekać, ale w końcu nadeszło – utęsknione lato! Wkroczyło z przytupem i już od progu zaskoczyło nas niebotycznie wysokimi temperaturami i intensywnie przypiekającym blade ciała słońcem. Rozgrzani do czerwoności marzymy o przyjemnym orzeźwieniu. Ochłodę podczas upałów możemy odnaleźć w winach musujących – lekkich i orzeźwiających – doskonałych na lato. Które z nich wybrać, aby poczuć się jak na rajskiej wyspie, nawet gdy spędzamy wakacje w mieście?
Wina musujące to synonim letniego orzeźwienia. Doskonale gaszą pragnienie i idealnie komponują się z niemal wszystkimi daniami – od wytrawnych przystawek aż po słodkie desery. Wydaje się, że choć coraz bardziej doceniamy moc “bąbelków”, to jednak nie do końca odkryliśmy ich wszystkie zalety.
– Już w starożytności obserwowano tendencję wina do musowania. Zamknięte w kadziach, podczas procesu fermentacji wysycało się dwutlenkiem węgla wytwarzanym przez drożdże. Zanim odkryto przyczynę tego zjawiska, upłynęło dobrych kilka tysięcy lat. Wina musujące zaczęto świadomie produkować dopiero w XVII wieku. – mówi Małgorzata Sułek, sommelier Kondrat Wina Wybrane.
Jak powstaje wino musujące – czyli 3 sposoby na bąbelki
1. Metoda szampańska (metoda tradycyjna)
W tym wypadku do procesu fermentacji, którego produktem ubocznym jest dwutlenek węgla dochodzi w zamkniętej (kapslem) butelce, w której odbywa się tak zwana druga fermentacja.
– Jest to metoda stosowana w Szampanii, ale też w innym częściach Francji. Méthode champenoise wykorzystuje się również we Włoszech do produkcji franciacorty. W ten sam sposób wytwarza się większość win musujących w Hiszpanii, np. słynną cavę, której serce leży w Katalonii. – dodaje Małgorzata Sułek, Kondrat Wina Wybrane.
2. Metoda Charmata
Metoda ta stosowana jest głównie we Włoszech do produkcji prosecco.
– Tak jak w przypadku metody tradycyjnej, dwutlenek węgla jest tu produktem naturalnie przeprowadzonej fermentacji. Różnica polega na tym, że druga fermentacja odbywa się w kadziach, a nie w butelkach. – wyjaśnia Małgorzata Sułek, sommelier Kondrat Wina Wybrane.
3. Wtłaczanie CO2
– Metoda ta opiera się na mechanicznym wtłaczaniu dwutlenku węgla do wina. Nie otrzymujemy w ten sposób produktów jakościowych. Ich główne walory to niska cena i duża dostępność. Jeżeli wino musujące kosztuje poniżej kilkunastu złotych możemy być prawie pewni, że powstało w ten sposób. Dwa pierwsze z wymienionych sposobów produkcji pozwalają na otrzymanie wyjątkowo złożonych aromatów, równowagi i głębi smaku, przy zachowaniu finezji i przyjemnego orzeźwienia. – tłumaczy Małgorzata Sułek, sommelier Kondrat Wina Wybrane.
Siła musowania
Wina musujące, których “bąbelki” nadają delikatny, orzeźwiający charakter, dzielimy na wytrawne i słodkie. W zależności od poziomu cukru resztkowego będą lepiej pasować jako aperitif (wytrawne) lub na deser (słodkie). Musiaki różnią się od siebie także poziomem nasycenia CO2, czyli siłą musowania. Pod jej względem wyróżniamy dwie kategorie.
– Spumante to wina w pełni musujące. Do takich należy między innymi cava. Wina przypisane tej grupie stosowane są zarówno jako aperitif lub do wznoszenia toastów, ale również jako towarzysz większości potraw, ponieważ wina musujące łączą się doskonale z prawie każdym daniem. Poza hiszpańskimi bąbelkami do win w pełni musujących należy także szampan, prosecco czy cremant.– wyjaśnia Małgorzata Sułek, sommelier Kondrat Wina Wybrane.
Drugą kategorią są wina frizzante, czyli te o niskiej zawartości dwutlenku węgla, inaczej określane terminem „perliste”, np. Moscato d’Asti, czy niektóre Vinho Verde.
Prosecco czy lambrusco?
Prosecco jest jednym z najczęściej spotykanych win musujących w Polsce. Oznacza nazwę apelacji musującego wina pochodzącego z regionu Veneto lub Friuli – Wenecja Julijska we Włoszech. Niegdyś był to synonim odmiany winorośli, która dzisiaj nazywana jest glera.
– Prosecco idealnie komponuje się z lekkimi daniami mięsnymi, rybami, czy kuchnią wegańską. Doskonale pasuje także do deserów. Wyśmienicie sprawdzi się również popijane solo. Natomiast lambrusco, niegdyś kojarzone ze słabej jakości słodkim winem, dzisiaj stanowi ciekawą alternatywę dla win musujących z „głównego nurtu”. Wino to pochodzi z regionu Emilia-Romana we Włoszech. Powstaje na bazie różnych odmian o wspólnej nazwie lambrusco. Wina tej odmiany są czerwone, mają niewielką zawartość alkoholu i wytwarzane są tak, jak prosecco. Wina lekkie, świeże i o owocowych aromatach więc przypadną do gustu zwłaszcza początkującym konsumentom. W wersji amabile czyli słodkiej sprawdzą się idealnie do delikatnych deserów na bazie owoców. W wytrawnej z kolei stanowią idealny duet z włoskim antipasti, czy daniami na bazie pomidorów. – dodaje Małgorzata Sułek, sommelier Kondrat Wina Wybrane.
Wina musujące to prawdziwy „must have” na upały. Aby w pełni docenić ich smak i wyrafinowany, charakter, należy zadbać o mocne schłodzenie “bąbelków”. Najlepiej smakują w temperaturze 8°C. Wina musujące stanowią znakomite i niewymuszone dopełnienie lata. Ich nienachalny smak i pożądana lekkość stale zaskakują, dzięki czemu zyskują coraz więcej oddanych miłośników. Pasują na każdą okazję, kuszą subtelnymi nutami, które rozbrzmiewają symfonią orzeźwienia, podkreślając tym samym swoistą, wyjątkową atmosferę lata.