Coraz więcej Polaków decyduje się na zmianę pracy. Pierwsze fale pandemii woleliśmy przeczekać w starej firmie, ale im bardziej oswajamy się z nową sytuacją, tym chętniej podejmujemy decyzję o rozwoju zawodowym. W większości branż mocno odczuwa się już tzw. rynek pracownika, dzięki czemu często to pracownicy przebierają w ofertach. Najmocniej widać to w branży IT, ale kolejne idą w jej ślady.
Pracę zmienić łatwo, trudniej zmienić ją… na lepszą. W tym przypadku kupowanie przysłowiowego kota w worku się nie sprawdzi – to zbyt ważna decyzja. Karolina Struzik, konsultantka Awareson, firmy rekrutującej specjalistów IT, podpowiada, o co warto pytać przyszłego pracodawcę.
Jaka dokładnie będzie moja rola?
To samo stanowisko może mieć nieco inny zakres obowiązków w różnych firmach. Przede wszystkim musimy dokładnie zrozumieć czym będziemy się zajmować, jaka będzie nasza odpowiedzialność i – szczególnie – z czego będziemy rozliczani. Warto wypytać o obowiązki oraz jak wygląda przykładowy dzień pracy. W przypadku specjalistów IT kluczowy będzie stos technologiczny oraz narzędzia, jakie pracownik będzie miał do dyspozycji. Dobrze jest wiedzieć jak prowadzony jest dany projekt.
O wszystkie te kwestie pytajmy bezpośredniego przełożonego. To przecież ona lub on zaprasza nas do swojego zespołu, będzie zlecać nam zadania i z nas z nich rozliczać.
Jak wygląda zespół i struktura firmy?
W pracy spędzamy 1/3 naszego życia, dlatego ogromne znaczenie ma to, z kim w niej przebywamy. W trakcie rozmowy rekrutacyjnej dobrze jest dowiedzieć się, jak duży jest zespół do którego dołączymy, w jaki sposób wygląda wymiana informacji i współpraca, a także jak nasz zespół jest osadzony w strukturze firmy. Istotne są też kwestie dotyczące sposobu prowadzenia projektu, do którego dołączamy i najważniejsze role w projekcie. Duże znaczenie ma też to, czy zespół jest rozproszony – pracuje w biurze, w open space, a może zdalnie lub hybrydowo? Po doświadczeniach z pandemii coraz częściej zdarza się, że poszczególni członkowie zespołu pracują w różnych miastach, a nawet krajach. Bywa, że bezpośredniego przełożonego czy kluczowego partnera widujemy tylko on-line.
Czy moje wskazówki będą brane pod uwagę?
Kolejnym istotnym elementem jest proces decyzyjny w nowym miejscu pracy. Warto wiedzieć czy będziemy mieć wpływ na nasz projekt, a czasami wręcz na procesy biznesowe w całej firmie. Czy nasze pomysły będą zatwierdzane przez jedną, kilka czy – za względu na hierarchię i procedury – kilkanaście osób?
W mniejszych, młodych organizacjach, wpływ nowego specjalisty na dany obszar może być silny i bezpośredni, ale w związku z tym w firmie może zachodzić dużo zmian, a zarządzanie być dynamiczne. W dużych przedsiębiorstwach procesy trwają dłużej, za to sytuacja jest stabilniejsza. W firmach technologicznych osoby decyzyjne czasami pracują w innej strefie czasowej – w USA czy Japonii – a to może komplikować cały proces. Przed wyborem miejsca pracy warto określić, która opcja nam odpowiada, a co może nas frustrować.
Jakie mam możliwości rozwoju?
Chęć rozwoju to drugi najczęstszy – po wynagrodzeniu – oficjalny powód zmiany pracy. Upewnijmy się, że nowa firma umożliwia poszerzanie umiejętności. Czy nasz nowy szef albo koleżanki i koledzy to eksperci, i będziemy mieli od kogo się uczyć? Już podczas rozmowy rekrutacyjnej warto zapytać o szkolenia wewnętrzne i ewentualny budżet szkoleniowy na zewnątrz oraz o to, w jaki sposób jest rozliczany: sami wybieramy szkolenia, są w pełni finansowane przez pracodawcę, a może tylko częściowo dofinansowywane.
Drugi ważny aspekt to ścieżka awansu. Czy będziemy mieć możliwość rozwoju w ramach zespołu lub innych struktur firmy? Niektórzy pracodawcy umożliwiają przeniesienie do innego projektu/działu, np. po przepracowaniu roku czy dwóch.
Co z benefitami?
Benefity to już nie tylko opieka zdrowotna i dopłaty do uprawiania sportu. Coraz więcej firm oferuje np. elastyczny czas pracy, a w branży IT nawet luźniejsze czy wręcz wolne piątki. Dokładnie przeanalizujmy, co jest dla nas ważne. Warto też dowiedzieć się czy firma planuje dopłaty do urlopu albo urządzenia w domu miejsca do pracy zdalnej. Po pandemii popularne staje się dofinansowanie do rachunków np. internetu czy prądu podczas pracy on-line, a także współfinansowanie obiadów w okolicznych restauracjach i barach. Czy w nowym miejscu pracy możemy liczyć na premię? Jeśli tak, to czy jest uzależniona od wyników firmy, czy głównie naszej pracy? Od czego zależą „widełki” i kiedy premia jest wpłacana?
Jak wyglądają kolejne kroki rekrutacyjne?
Rozmowa za nami, było miło… i co dalej? Wygodnie jest wiedzieć czy i kiedy możemy spodziewać się informacji zwrotnej, żeby nie czekać czy telefon zadzwoni. Dowiedzmy się też, ile sami mamy czasu, żeby zdecydować czy firma spełnia nasze oczekiwania. Przeciąganie decyzji przez którąkolwiek stronę nigdy nie jest korzystne i może zrujnować cały proces, który przecież kosztował sporo wysiłku.
Jak będzie wyglądała praca po pandemii?
Obecnie wiele firm proponuje pracownikom pracę hybrydową lub w pełni zdalną. Ale co planują za pół roku, za rok? Nie bierzmy niczego za pewnik, szczególnie, że firma sama może jeszcze nie znać odpowiedzi.
Pamiętajmy, że ważne jest nie tylko to, o co pytamy, ale też jak to robimy. Nikt nie lubi być odpytywany jak uczeń przy tablicy. Pytania do pracodawcy warto sobie spisać, ale nie warto tej listy wprost odczytywać w trakcie spotkania. Dobrze, by pojawiały się w rozmowie naturalnie.
Jeśli w poszukiwaniach pomaga nam rekruter, headhunter czy konsultant IT, będzie znać większość odpowiedzi, może wiarygodnie zarekomendować nam firmę i podpowie, o co jeszcze dopytać bezpośredniego przełożonego.
Coraz więcej firm zaprasza też kandydata na spotkanie z zespołem. Poznanie ludzi,
z którymi będziemy pracować, jest cennym doświadczeniem. Nawet jeśli firma sama tego nie oferuje, możemy to zasugerować lub poprosić o to rekrutera.
Na koniec dopytajmy o tzw. „onboarding”. Kto wprowadzi nas w nowe obowiązki i czy rekruter/konsultant nam w tym pomoże.