Pszczoły pełnią niebagatelną rolę w funkcjonowaniu ekosystemów i produkcji żywności. Jednak populacja tych niezwykle pożytecznych zapylaczy maleje. Na szczęście ostatnio coraz głośniej mówi się o konieczności przeciwdziałania ich masowemu wymieraniu. W miastach stawia się ule, a nawet specjalne hotele dla pszczół, w rolnictwie ogranicza się stosowanie chemicznych środków ochrony roślin. My też możemy pomóc pszczołom, dbając o to, aby nasz ogródek czy balkon był miejscem, w którym będą bezpieczne.
Pszczoły od wieków służą ludziom, zapylając kilka tysięcy gatunków roślin w naszej strefie klimatycznej. Szacuje się, że przy ich udziale produkowana jest 1/3 żywności na świecie. To dzięki pszczołom jemy świeże warzywa i owoce, ale też np. możemy cieszyć się smakiem sosu czosnkowego czy pijemy kawę. Za zapylanie roślin odpowiadają zarówno pszczoły miodne, trzmiele, jak i pszczoły dzikie. Te ostatnie choć nie dają miodu, pełnią równie ważną rolę, co pszczoły miodne. Są od nich dużo mniejsze, potrafią więc dostać się do nektaru kwiatów, do których inni zapylacze się nie zmieszczą. Znakomicie zapylają większość uprawianych w ogrodzie roślin. Warto podkreślić też, że pszczoły dziko żyjące są zupełnie niegroźne dla człowieka. Nie muszą bronić miodu, więc mają zredukowane żądła. Niestety powszechna chemizacja rolnictwa i zanieczyszczenie środowiska obniżają ich odporność na choroby i pasożyty. Jeżeli leży nam na sercu los tych pożytecznych owadów, powinniśmy we własnym zakresie zadbać o ich bezpieczeństwo i ochronę.
Ogródek przyjazny zapylaczom
Balkon czy przydomowy ogródek to miejsce, w którym pszczoły mogą znaleźć niezbędne do przetrwania pożywienie. Wystarczy, że wśród kwiatów ozdobnych posadzimy kilka roślin nektarodajnych, takich jak kocimiętka, róża, berberys czy orlik. Źródłem pokarmu dla tych pożytecznych owadów są też oczywiście drzewa i krzewy owocowe, czyli wiśnie, jabłonie, maliny, truskawki, porzeczki. Ponadto pszczoły dobrze czują się w otoczeniu ziół, np. mięty, cząbru, szałwii, melisy lekarskiej czy kolendry. Niezależnie od tego, jakie rośliny posadzimy w ogrodzie czy na balkonie, pamiętajmy o najważniejszym: unikajmy sztucznych nawozów i środków ochrony roślin, stanowią one dla pszczół prawdziwe zagrożenie.
– Chemiczne środki ochrony roślin dostępne w sklepach, nie są obojętne dla pszczół. Dlatego najlepiej jest unikać takich produktów, a już zwłaszcza w okresie kwitnienia – alarmuje Zuzanna Misiurkiewicz, ekspert producenta nawozów BiOgardena.
Chemia stosowana na polach lub w naszych ogrodach w pierwszej kolejności atakuje zmysł nawigacji owadów. Pszczoły mają więc trudności z powrotem do gniazda. A jak już do niego trafią, często nie są wpuszczane do środka przez inne osobniki, ponieważ sztuczne środki ochrony roślin zmieniają zapach owadów. Ponadto dłuższe oddziaływanie substancji chemicznych wpływa na rozwój pszczół i osłabia ich biochemiczne systemy obronne. Jak więc zadbać o piękny wygląd naszych roślin, jednocześnie nie szkodząc owadom? Wybierajmy nawozy organiczne, które są bezpieczne zarówno dla ludzi, zwierząt domowych, jak i pszczół.
– W dzisiejszych czasach dysponujemy technologią pozwalającą produkować nawozy, które są zarazem bezpieczne, jak i skuteczne. Nie musimy się więc uciekać do sztucznych i szkodliwych produktów. Szukając odpowiednich nawozów organicznych, pamiętajmy o tym, aby uważnie czytać etykiety. Na opakowaniu powinno widnieć oznaczenie, mówiące o tym, że produkt jest dozwolony do stosowania w uprawach ekologicznych w Unii Europejskiej – wyjaśnia Zuzanna Misiurkiewicz, BiOgardena.
Większość z pożytecznych zapylaczy to samotne pszczoły, gniazdujące w ziemi, drewnie lub pustych łodygach roślin. Dlatego kolejną rzeczą, którą możemy zrobić dla pszczół, jest zapewnienie im warunków do zamieszkania w naszym ogrodzie. Oczywiście w miarę możliwości. Nie trzeba od razu budować dla nich domków czy zakładać hodowli. Czasem wystarczy fragment ogródka, w którym nie będziemy kosić trawy czy pozostawione gdzieś na uboczu wyschnięte wiązki bambusa, w których dzikie pszczoły zbudują gniazda. Pamiętajmy też, że pszczoły, jak każdy żywy organizm, potrzebują wody. Nie zostawiajmy jej jednak w miseczkach, ponieważ owady mogą się w utopić. W zupełności wystarczą im wilgotne kępki mchu. Jak widać, wcale nie trzeba wielkiego wysiłku, aby stworzyć przyjazną owadom przestrzeń. Warto to zrobić, pszczoły z całą pewnością się odwdzięczą, a nasze rośliny przepięknie rozkwitną.