Od poniedziałku wszyscy uczniowie wracają do szkoły. Pytanie tylko: do jakiej?

klasa

Od poniedziałku wszyscy uczniowie wracają do szkół. Pytanie: „do jakich szkół?” pozostaje otwarte. Eksperci apelują, by pandemiczny kryzys stał się okazją do radykalnej zmiany w polskiej edukacji. Pomogą w tym nowoczesne metody nauczania.

Uczniowie klas IV – VIII podstawówek oraz wszystkich szkół ponadpodstawowych wrócili do szkół dwa tygodnie temu. Pracowali najpierw w systemie hybrydowym, by od poniedziałku 31 maja rozpocząć normalną, stacjonarną naukę. Dla wielu uczniów to pierwszy moment od ośmiu miesięcy, kiedy zobaczą swoją  klasę. Stres dotyka wszystkich – zarówno dzieci i młodzież, jak i nauczycieli, dyrektorów i rodziców.

W mediach nie brak głosów o „straconym pokoleniu”, które przez pandemię na ponad rok wypadło z normalnego obiegu szkolnego. Ale coraz częściej pojawiają się głosy przeciwne. Eksperci namawiają, by na pandemiczny kryzys spojrzeć jak na szansę, która pozwoli radykalnie zmienić polską szkołę.

Przełom w polskiej szkole?

Wielu nauczycieli deklaruje, że w ciągu ostatnich szkolnych tygodni przed wakacjami zrezygnują z nadrabiania zaległości, kartkówek i sprawdzianów. Zamiast tego chcą poświęcić czas na odbudowanie relacji z uczniami i integrację klasy. Do przekazywania wiedzy zamierzają wykorzystać nowe, innowacyjne sposoby nauczania. Wszystko po to, by ułatwić uczniom powrót do szkolnej codzienności.

Taki model działania zalecają eksperci. Alicja Pacewicz, współzałożycielka Centrum Edukacji Obywatelskiej na łamach OKO.Press przestrzegała przed przymusowym nadrabianiem zaległości.

– Trzeba się dalej uczyć, patrzeć do przodu, zostawiając za sobą rok z epidemią – mówi ekspertka.
Zamiast dotychczasowego modelu nauczania proponuje model szkoły skandynawskiej, w której egzaminy są rzadkością. Jeśli już się pojawiają, to mają na celu sprawdzenie, czy uczniowie potrafią zaplanować eksperyment albo rozwiązać praktyczny problem z użyciem nowych technologii. [1]

Alicji Pacewicz wtóruje Mikołaj Marcela, wykładowca na Uniwersytecie Śląskim, autor m.in. poradnika “Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku”. W rozmowie z Gazetą Wyborczą Kraków pedagog postuluje, abyśmy odeszli od modelu szkoły skupionej na ocenach i egzaminach.

– Warto stawiać na pracę w grupach, wspólne projekty, korzystanie z narzędzi cyfrowych. Zrozumieć wreszcie, że dla młodych nie ma świata online i offline. Oni żyją w obydwu – mówi ekspert.[2]  Wygląda na to, że potrzebę zmian dostrzega też Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort przygotował  wytyczne dla uczniów, rodziców i nauczycieli dotyczące powrotu do szkoły po pandemii. Znalazła się w nich sugestia, by w miarę możliwości odejść od klasycznych sposobów sprawdzania wiedzy, a skupić się na rozwijaniu relacji interpersonalnych oraz podejmowaniu działań integrujących zespół klasowy. [3]

Zmiany mogą wyjść naszej edukacji tylko na dobre. Eksperci podkreślają, że polska szkoła nie daje wiedzy i kompetencji niezbędnych na rynku pracy przyszłości. W rankingu  opracowanym przez specjalistów Światowego Forum Ekonomicznego, w kwestii jakości edukacji Polska zdobyła 41,9 punktów na 100 możliwych. Średnia dla 144 badanych krajów wyniosła 55,3 punktów. Według specjalistów niewiele zajęć w polskich szkołach pobudza wyobraźnię i motywuje do działania.[4]

Technika przychodzi z pomocą

Z pomocą uczniom i nauczycielom przychodzą nowoczesne metody nauczania, takie jak tablice interaktywne, projektory czy interaktywne monitory dotykowe. Niestety samorządy często nie są w stanie wyposażyć klas w najnowsze zdobycze techniki. Naprzeciw tym finansowym trudnościom wychodzi Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort co roku w ramach programu „Aktywna tablica” wspiera zakup nowych technologii przez szkoły.

Jednym z urządzeń objętych dofinansowaniem jest Magiczny Dywan onEVO: multimedialne narzędzie edukacyjne opracowane przez zespół polskich ekspertów.

Warszawska firma Funtronic stworzyła montowany pod sufitem projektor, który wyświetla obraz tworzący wirtualny “magiczny dywan”. System czujników sprawia, że obraz reaguje na ruch. Dzięki temu dzieci przenoszą się na powierzchnię odległych planet, eksplorują pirackie statki, biegają po wartkich strumieniach, pływają w kajakach, budując rurociągi. Nauka z Magicznym Dywanem onEVO niewiele ma wspólnego z siedzeniem w ławkach, bo praktycznie wszystkie zajęcia wymagają ruchu. Interaktywne gry pobudzają wyobraźnię, uczą kooperacji i i współdziałania w grupie, motywują do twórczego rozwiązywania problemów. Dzięki elementom rozszerzonej rzeczywistości Magiczny Dywan onEVO stymuluje zmysły i pobudza wyobraźnię.

Urządzenie odpowiada na wyzwania szkoły przyszłości. Funtronic sprzedał ponad 10 tysięcy egzemplarzy Magicznego Dywanu onEVO na wszystkich kontynentach. Nic dziwnego, że popularność urządzenia cały czas rośnie.


[1]    https://oko.press/powrot-a-moze-przewrot-szkoly-po-pandemii-moga-dzieciom-pomoc-lub-je-dobic/

[2]    https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,27029703,magazyn-rozmowa-tygodnia-pokolenie-ktore-oszukalo-system.html

[3]    https://www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/wytyczne-dotyczace-dzialan-skierowanych-do-uczniow-i-rodzicow-oraz-kadry-pedagogicznej-po-powrocie-do-szkol-i-placowek

[4]    https://www.weforum.org/reports/the-global-competitiveness-report-2020

By redakcja serwisu

Dodaj komentarz